To w sumie takie modelastwo redukcyjne w skali 1:1
Poważny ojciec rodziny przeistacza się w obrońcę ojczyzny
I zaciąga się do wojska
Żeby polec gdzieś z prawej strony tego obrazka idąc do ataku na bagnety
Ten padający z lewej strony to chyba ja
A potem była defilda żywych i poległych
Dobrze że tylko rekonstrukcja i można znowu wrócić na łono rodziny